Początek drugiej połowy meczu to niewiele okazji na gola z obu stron, a najbliżej zdobycia gola w tej fazie gry byli – dla Formacji Świtała, gdy jego strzał minimalnie minął bramkę Sebastiana Grendy, zaś dla Spójni Patryk Janeczek posłał bombę z rzutu wolnego, lecz piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
W 82 minucie meczu Formacja podwyższyła prowadzenie, gdy ponownie Szymon Kaźmierowski pokonał naszego bramkarza, po zgraniu piłki od Krzysztofa Piosika. Bliski zdobycia gola kontaktowego dla Spójni był Patryk Krasiński, gdy silnie przymierzył na bramkę, lecz Daniel Tomczak był na posterunku. Trzy minuty przed końcem meczu wynik ustalił Krzysztof Piosik, który wykorzystał podanie Krzysztofa Sikory i ostatecznie 3:0 dla faworyta tego spotkania.
Spójnia rozpoczęła mecz w składzie:
w rezerwie pozostają: Elbasan Woźniakiewicz,