Pierwsza połowa mogła podobać się kibicom, w której było sporo piłkarskiej walki na boisku, kilka groźnych sytuacji podbramkowych, a Spójnia objęła prowadzenie po strzale głową Piotra Kurdykowskiego, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego.
W drugiej połowie zespoły zwolniły tempo, na boisku mniej emocji, a Spójni nie udało się utrzymać prowadzenia. W zamieszaniu w polu karnym naszego zespołu najwięcej zimnej krwi zachował Jarosław Owsiany, wyrównując stan rywalizacji. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się remisem, choć obie drużyny miały w całym spotkaniu swoje okazje na gola, dość wspomnieć również remis w obijaniu piłką poprzeczki bramki rywala.
Ostatni mecz Spójnia zagra już w sobotę w Iłowej, gdzie zmierzy się z miejscowym Piastem, lecz bez względu na wynik już teraz można gratulować zawodnikom, trenerowi i kierownikowi zespołu bardzo dobrego sezonu i świetnych wyników.
Spójnia zagrała w składzie:
W rezerwie pozostali: Krzysztof Niemczyn,
Zdjęcia z meczu: autor Jakub Borowski - kliknij >>TUTAJ<<