Druga połowa meczu to już dominacja naszego zespołu, który groźnie atakował i nie pozwolił gościom zbliżyć się do bramki Sebastiana Grendy. Potwierdzeniem tego obrazu gry szybkie prowadzenie Spójni, gdy w 48 minucie po podaniu Arka Jarosza, Dawid Szczeciński dobrze zastawił obrońcę, a po obrocie w kierunku bramki, wpakował piłkę do siatki, po strzale z siódmego metra. W 70 minucie meczu Dawid Szczeciński podwyższył prowadzenie, wykorzystując akcję lewą stroną boiska i precyzyjne dośrodkowanie Marka Buszczaka. Wcześniej dwukrotnie dogrania Dawida Szczecińskiego do Marka Buszczaka mogły przynieść gole, ale najpierw strzał z 22 metrów Marka obronił bramkarz, a w drugim przypadku piłka poszybowała nad poprzeczką. W ostatniej minucie meczu Dawid Szczeciński ustalił wynik meczu, wykorzystując prostopadłe podanie Patryka Krasińskiego, kompletując tym samym klasycznego hattricka, przez co w spektakularny sposób przełamał niemoc strzelecką.
Zdecydowane zwycięstwo Spójni, która w ostatnich meczach potwierdza swoją dobrą dyspozycję, choć nie zawsze przynosi to korzyść punktową.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Jarosław Ruban,
zdjęcia z meczu - autor: Jakub Borowski
kliknij na zdjęcie poniżej