W drugiej połowie meczu zespoły dalej raziły nieporadnością, nie mając recepty na ogranie defensywy rywala. Dopiero w 80 minucie groźna akcja, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony pola karnego, Mateusz Dura minimalnie chybił, posyłając piłkę uderzeniem głową tuż obok słupka. W 83 minucie Mateusz już poprawił celownik i tym razem bramkarz był bezradny, gdy nasz obrońca posłał piłkę uderzeniem głową do bramki, po dokładnym dośrodkowaniu Patryka Kłopota. Spójnia postawiło wszystko na jedną kartę i to przyniosło korzyść, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Marka Buszczaka, gdzie piłka minęła obrońców i bramkarza Piasta, trafiła na głowę, zamykającego akcję przy dalszym słupku Henryka Kurdykowskiego, który wpakował ją do bramki uderzeniem z dwóch metrów.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Jarosław Ruban,
Zdjęcia z meczu: