fot. Jakub Borowki
kliknij w zdjęie poniżej
Druga połowa to już wyraźniejsza przewaga Spójni, która szukała momentu na objęcie prowadzenie i ta chwila nadeszła w 60 minucie spotkania, gdy z lewej strony pola karnego Odry faulowany był Patryk Krasiński. Silne dośrodkowanie Marka Buszczaka, który skierował futbolówkę w kierunku bliższego słupka, przeciął Henryk Kurdykowski, który z trzech metrów wpakował piłkę do bramki. Chwilę później gospodarze mogli doprowadzić do remisu, gdy groźnie na bramkę Sebastiana Grendy strzelał Robert Budzałek, ale piłka minęła światło bramki. W 65 minucie protesty zawodnika Odry, mającego już żółtą kartkę, za które otrzymał drugie napomnienie i gospodarze musieli grać w osłabieniu. Spójnia bardzo szybko wykorzystała przewagę, gdy po dograniu Patryka Kłopota, Piotr Kurdykowski przymierzył z narożnika „szesnastki”, posyłając piłkę w górny róg bramki. Nasz zespół mógł podwyższyć rozmiar prowadzenia, gdy groźnie bramkę Odry strzelali Arek Jarosz, a w doliczonym czasie gry Piotr Michałek, lecz wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie 2:0 dla Spójni.
Spójnia zagrała mecz w składzie:
w rezerwie pozostali: Jarek Ruban