IV LIGA: Łucznik Strzelce Kraj. - Spójnia Ośno Lub.

Od mocnego uderzenia rozpoczęła spotkanie Spójnia, która już w 30 sekundzie cieszyła się z prowadzenia. Akcję zespołu lewą stroną boiska zakończyło prostopadłe podanie Marka Buszczaka do Michała Masztalerza, który wygrał pojedynek biegowy z obrońcą Łucznika i uderzeniem piłki płasko, po murawie, pokonał bramkarza. Niespełna 10 minut później niemalże kopia sytuacji z początku meczu. Koronkowo rozegrana akcja lewą stroną boiska w strefę przed polem karnym gospodarzy, gdzie tym razem Michał Masztalerz prostopadłym podaniem obsłużył – wbiegającego z prawej strony - Patryka Kłopota. Patryk sprytnym zwodem minął bramkarza i posłał piłkę do bramki. Bardzo dobra pierwsza połowa meczu w wykonaniu naszego zespołu, który grał agresywnie, szybko operował piłką, tworząc sytuacje mogące zakończyć się bramką. W 25 minucie Michał Masztalerz ponownie zaznaczył swoją obecność na boisku, gdy po jego strzale z 14 metrów piłka odbiła się od słupka, po czym wpadła w ręce bramkarza. Kolejność możliwość na podwyższenie wyniku nasz zespół nie wykorzystał, gdy po zagraniu ręką w polu karnym obrońcy Łucznika, sędzia wskazał na „jedenastkę”. Niestety Piotr Kurdykowski przestrzelił, a wynik meczu do przerwy już nie uległ zmianie.

Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którzy mocno przycisnęli, a Spójnia miała problem z budowaniem swoich akcji. Jednak z każdą minuta napór słabł, a nasz zespół kilkakrotnie mógł pokusić się o zdobycie trzeciego gola. Ponownie po precyzyjnym, prostopadłym podaniu Marka Buszczaka, Michał Masztalerz był bliski zdobycia gola, ale jego strzał, w ostatniej chwili zablokował ofiarnym wślizgiem obrońca miejscowych. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Kłopota, formę bramkarza sprawdził Marcin Szeliga, a w samej końcówce meczu, po ograniu obrońcy okazję na gola miał Marek Buszczak, lecz jego intencje wyczuł bramkarz udanie interweniując.

Druga połowa mniej ciekawa i słabsza gra Spójni, lecz ostatecznie całkowicie zasłużone zwycięstwo naszego zespołu, które mogło być nawet w pokaźniejszym rozmiarze.

Spójnia zagrała mecz w składzie: