IV LIGA: Santos Świebodzin - Spójnia Ośno


Relacja z ostatniego w rundzie jesiennej meczu Spójni, w którym nasz zespół zremisował w Świebodzinie z Santosem 2:2.
 

Źródło TV Świebodzin - www.swiebodzin.tv
kliknij na link:

http://www.swiebodzin.tv/2,2174-remis_na_zakonczenie_rundy.html

 

 

 

 

   Pierwsza połowa meczu to lepsza gra gospodarzy, którzy może w ofensywie mieli problemy, żeby poważniej zatrudnić Sebastiana Grendę, ale w defensywie rozbijali ataki Spójni, nie pozwalając stworzyć okazji na gola. Nasi zawodnicy popełniali sporo błędów w rozegraniu i musieli się skupić na obronie ataków Santosu. W 15 minucie meczu faul na wysokości narożnika szesnastki Spójni, który bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego na gola zamienił Wojciech Szczepanek. Na domiar złego w 25 minucie agresywny atak zawodnika - jak się okazało nie takich „Swiętych” – na nogi Adama Sobonia, po którym nasz młody zawodnik jest zniesiony z boiska, a obawiając się poważniejszego urazu, został odwieziony przez karetkę pogotowia do miejscowego szpitala. Zaznaczyć należy, że sędzia nawet nie przerwał gry, nie dopatrując się faulu zawodnika gospodarzy. Tuż przed końcem pierwszej połowy jeszcze jeden cios dla naszego zespołu, gdy po prostym błędzie naszej defensywy, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Wojciech Szczepanek, podwyższając prowadzenie.

   Druga połowa meczu zgoła odmienna. Nasi piłkarze zagrali „z zębem”, większą wolą walki, zmuszając przeciwnika do większej ilości błędów. W 60 minucie meczu akcja prawą stroną boiska, zakończona dośrodkowaniem piłki w pole karne Michała Masztalerza, po którym obrońca Santosu Marcin Szymański, chciał zgrać piłkę do bramkarza klatką piersiową, lecz zrobił to na tyle niedokładnie, że umieścił piłkę w bramce. Strzelony gol dał naszemu zespołowi dodatkowych sił, a „ukoronowaniem” ostrej gry gospodarzy była druga żółta (w konsekwencji czerwona) kartka dla Mateusza Szymanka, i Santos musiał grać w osłabieniu. Powinno to mieć miejsce już wcześniej, gdy (w pierwszej, groźniejszej akcji pod bramką Spójni) Janusz Obuchanicz bezpardonowo zaatakował Sebastiana Grendę, raniąc go w twarz, po czym kolejny nasz zawodnik musiał opuścić boisko z poważnym urazem. W 75 minucie meczu starania naszego zespołu zostały wynagrodzone. Marek Buszczak popisał się precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego, posyłając piłkę w „okienko” bramki Santosu. Remis, a w przedłużonym o 13 minut meczu, Spójnia jeszcze kilkakrotnie strzelała groźnie na bramkę gospodarzy, a najbliżej zaskoczenia bramkarza Santosu byli Arkadiusz Jarosz i Piotr Michałek.

   Gratulacje dla naszego zespołu, który w trudnej sytuacji pokazał charakter, doprowadzając do remisu na terenie wymagającego rywala, tym samym zapewniając sobie trzecią lokatę w tabeli rozgrywek po rundzie jesiennej.

 

 

 

Spójnia zagrała mecz w składzie:

  1. Sebastian Grenda (kontuzja od 50 min. Elbasan Woźniakiewicz)
  2. Henryk Kurdykowski
  3. Mirosław Małachowski
  4. Tomasz Koszela
  5. Paweł Janik,
  6. Piotr Michałek
  7. Patryk Janeczek
  8. Marek Buszczak (od 83 min. Piotr Kurdykowski)
  9. Patryk Klopot
  10. Adam Soboń (kontuzja od 25 min. Arkadiusz Jarosz)
  11. Michał Masztalerz

 

 

 W rezerwie pozostali: Dawid Szczeciński

 

Zdjęcia z meczu

kliknij >>TUTAJ<<

 


Herb Ośna Lubuskiego

MKS Spójnia jest finansowany z budżetu Gminy Ośno Lubuskie.

Wspierają nas:


Iltrans

Bloominess

bs ośno

Nadleśnictwo Ośno Lub.

Nadleśnictwo Ośno Lub.

Dariusz Kozakiewicz

alu-met ośno

Zenon Maśluk

Apteka przy Ratuszu

Apteka przy Ratuszu