IV LIGA: Zjednoczeni Przytoczna - Spójnia Ośno Lubuskie

 

   Pierwsza połowa meczu nie była porywającym widowiskiem, czego efektem niewiele groźnych sytuacji podbramkowych, które mogły zakończyć się golem. Nasz zespół grał rozważnie, nie pozwalając rywalowi na stworzenie okazji bramkowych. Kibicom gospodarzy mogła podobać się składna akcja z 20 minuty prawą stroną boiska, zakończona dośrodkowaniem w pole karne i uderzeniem głową napastnika Zjednoczych, które spokojnie wybronił nasz bramkarz. Gospodarze również dobrze się bronili, a największe zagrożenie dla rywali Spójnia tworzyła uruchamiając swoje „skrzydła”. Jednak prowadzenie nasz zespół objął po stałym fragmencie gry, gdy 25 metrów od bramki faulowany był Piotr Kurdykowski. Sam poszkodowany znakomicie uderzył z rzutu wolnego, posyłając piłkę nad murem, w „okienko” bramki.

   Początek drugiej połowy to odważniejsze ataki gospodarzy, którzy najpierw po prostopadłym podaniu w pole karne byli bliscy strzelenia gola, ale ofiarna interwencja Henryka Kurdykowskiego, zamknęła piłce drogę do bramki. Chwilę późnej jeszcze raz Zjednoczeni groźnie zaatakowali, a po dośrodkowaniu wbiegający w pole karne Mateusz Sprohs, dokładnie przymierzył posyłając piłkę głową do bramki Spójni. Gospodarze próbowali pójść za ciosem, ale Spójnia świetnie zareagowała, wyprowadzając kontrę, w której Mateusz Siudak uprzedził interwencje bramkarza w polu karnym. Sędzia nie mógł mieć wątpliwości, wskazując na „jedenastkę”, którą pewnie wykorzystał Piotr Kurdykowski. Spójnia przypieczętowała wynik 5 minut później, gdy po książkowo rozegranej akcji, zakończonej groźnym strzałem Piotra Koszeli, bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie Marka Buszczaka trafiło na głowę Marcina Szeligi, który posłał piłkę w „długi róg” bramki. Zjednoczeni mieli okazję na gola kontaktowego w końcowych minutach meczu, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłkarze miejscowych dwukrotnie groźnie strzelali, lecz dwiema znakomitymi interwencjami Krzysztof Niemczyn uchronił zespół przed utratą gola.

   Zasłużona wygrana Spójni, która zagrała bardzo mądrze. Pomimo osłabienia brakiem kilku zawodników, zespół nie stracił na jakości, wykazując większą determinację w grze, od grających o utrzymanie gospodarzy. Po serii zwycięstw Spójnia jest już na 4 miejscu, lecz przed naszym zespołem trudne mecze i utrzymanie tej lokaty będzie ciężkim zadaniem.

 

 

 

Spójnia zagrała mecz w składzie:

  1. Krzysztof Niemczyn
  2. Henryk Kurdykowski
  3. Tomasz Koszela
  4. Marcin Szeliga
  5. Paweł Janik
  6. Piotr Michałek
  7. Piotr Kurdykowski
  8. Marek Buszczak
  9. Piotr Koszela
  10. Mateusz Siudak
  11. Erwin Prokopowicz (od 88 min. Mirek Małachowski)

 

 W rezerwie pozostali: ----

 

 

zdjęcia: fot. Jakub Borowski

kliknij >>TUTAJ<<

 

 


Herb Ośna Lubuskiego

MKS Spójnia jest finansowany z budżetu Gminy Ośno Lubuskie.

Wspierają nas:


Iltrans

Bloominess

bs ośno

Nadleśnictwo Ośno Lub.

Nadleśnictwo Ośno Lub.

Dariusz Kozakiewicz

alu-met ośno

Zenon Maśluk

Apteka przy Ratuszu

Apteka przy Ratuszu