Jeszcze przed przerwą dobra akcja naszego zespołu, po której Patryk Krasiński ograł interweniującego bramkarza i umieścił piłkę w bramce, lecz wcześniej asystent sędziego zasygnalizował pozycję spaloną Patryka.
Po przerwie, nie mająca nic do stracenia nasza drużyna odważnie atakowała, lecz tym samym dawała szanse na kontry Orła, które aż cztery gospodarze wykorzystali, w tym ostatnią w doliczonym czasie gry. Pomimo gry w osłabieniu Spójnia II stworzyła kilka bardzo dobrych szans na gola, jednak żadnej nie wykorzystała, marnując po drodze dwa rzuty karne.
Ostatecznie 6:0 dla Orła po przedziwnym meczu, lecz zasłużona wygrana gospodarzy, którzy posiadali przewagę, zwłaszcza w pierwszej części gry, a przede wszystkim wykazali się zdecydowanie lepszą skutecznością. Szkoda zmarnowanych okazji, bo mecz mógł się inaczej ułożyć, należy jednak pochwalić nasz zespół za ambitną grę do ostatniego gwizdka sędziego.
Spójnia II zagrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: ----