Początek drugiej połowy meczu to koncertowa gra naszego zespołu, który w krótkim odstępie czasu zdobył dwa gole. Po składnej akcji zespołu i zgraniu piłki przez Michała Masztalerza, Patryk Przybylski strzelił w kierunku bramki. Piłka odbiła się od słupka, a następnie od ręki bramkarza i wtoczyła się do bramki. Chwilę później kolejna szybka akcja Spójni II, a po strzelaninie w polu karnym gości, piłkę do bramki wpakował Michał Masztalerz. Nie minęło wiele czasu a nasz zespół był bliski wyrównania, gdy piłka po strzale Patryka Przybylskiego o centymetry minęła bramkę. Niestety od 57 minuty Spójnia II grała w osłabieniu, gdy po drugiej żółtej kartce Maciek Zimny musiał opuścić boisko, co szybko wykorzystali goście, strzelając czwartego gola. To nie załamało jednak naszego zespołu, który dalej był równorzędnym rywalem dla Kasztelani. Zawodnicy wykazali ogromną determinację, choć bez efektu bramkowego, a najbliżej zdobycia bramki kontaktowej był Patryk Przybylski, ale jego uderzenie głową końcami palców wybronił bramkarz gości. Praktycznie w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, Kasztelania wykorzystała nadarzającą się okazję ustając wynik spotkania.
Spójnia II zagrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Bogdan Bortniak
zdjęcia: fot. Jakub Borowski