Pierwsza połowa meczu przebiegała pod dyktando naszego zespołu, który kontrolował wydarzenia na boisku i lepiej prezentował się piłkarsko. Pomimo tego, to gospodarze pierwsi stanęli przed szansa strzelenia gola. Błąd naszej defensywy, po którym napastnik Witnicy uderzył piłkę lewą nogą, ale Sebastian Grenda nie miał problemu w obroną. Do przerwy głównie Spójnia zagrażała bramce rywali, a szansę na objęcie prowadzenia, po podaniu Daniela Szafrana, miał Daniel Drozdowicz, jednak naciskany przez obrońcę, posłał piłkę nad poprzeczką. Nasz zespół uzyskał prowadzenie po rzucie rożnym, w którym najlepiej odnalazł się Mateusz Dura i skierował piłkę do bramki z pola „piątki”.
Po przerwie obraz gry się zmienił i to gospodarze lepiej prezentowali się na boisku. Po rzucie wolnym i rykoszecie od muru naszych obrońców piłka otarła poprzeczkę bramki. Kilka minut później na strzał z 25 metrów zdecydował się pomocnik gospodarzy, a piłka po silnym uderzeniu obiła słupek bramki. W końcówce meczu, gdy wydawało się, że napór Witnicy osłabł, niefrasobliwość naszej defensywy i akcja gospodarzy, która przyniosła wyrównanie. Sebastian Grenda wybronił strzał zawodnika Czarnych, lecz przy dobitce Dawida Przygody nie miał szans na skuteczną interwencję.
Spójnia zagrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Krzysztof Niemczyn
Zdjęcia z meczu: kliknij >>TUTAJ<<