Szkoda, że przed tak ciężkimi meczami (wyjazdowy w Zielonej Górze z KSF-em oraz liderem - Budowlanymi Lubsko w Ośnie Lubuskim) nie udało się Spójni zainkasować kompletu punktów, w meczu z Piastem Iłowa. Była na to ogromna szansa, zwłaszcza w pierwszej połowie meczu, gdy nasz zespół stworzył sobie okazje na zdobycie gola. Na bramkę Adriana Bortnowskiego groźnie strzelali Paweł Janik i Daniel Drozdowicz, ale znakomicie ze swoich obowiązków wywiązał się bramkarz Piasta. Do przerwy dobra, choć nieskuteczna gra ofensywna Spójni i jeszcze lepsza w obronie, gdyż goście praktycznie nie mieli okazji na objęcie prowadzenia.
Po przerwie gra „siadła” i kibice nie mogli zbyt wysoko ocenić poziomu sportowego meczu. Spójnia, choć powinna ten mecz wygrać, to w końcówce spotkania mogła zaprzepaścić jednopunktową zdobycz. Piast miał szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak i nasz bramkarz dobrze interweniował, i chyba obaj bramkarze zasłużyli na najwyższą ocenę po tym spotkaniu.
Spójnia zagrała mecz w składzie:
1. Krzysztof Niemczyn
2. Henryk Kurdykowski
3. Krystian Wróbel
4. Mateusz Dura
5. Marcin Szeliga
6. Tomasz Koszela
7. Paweł Janik (od 83 min. Piotr Koszela)
8. Mateusz Szczurek
9. Marek Buszczak
10. Piotr Pieróg (od 46 min. Daniel Szafran)
11. Daniel Drozdowicz
W rezerwie pozostali: Adam Soboń, Patryk Przybylski
Zdjęcia z meczu: autor Jakub Borowski - kliknij >>TUTAJ<<