Druga połowa meczu to zdecydowanie lepsza gra naszego zespołu, który posiadał optyczną przewagę, lecz niestety nie udało się tego potwierdzić zdobyczą bramkową. Spójnia miała okazje na gola, lecz zabrakło skuteczności i ostatecznie gospodarzom udało się utrzymać wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Przed naszym zespołem kolejny wymagający rywal, gdyż już w sobotę Spójnia podejmie na własnym stadionie wicelidera rozgrywek – Santos Świebodzin. Zadanie będzie tym bardziej ciężkie, gdyż w meczu z Arką arbiter spotkania ukarał żółtymi kartkami akurat tych piłkarzy, którzy byli zagrożeni wykluczeniem w kolejnym spotkaniu, i trener naszego zespołu będzie musiał sobie poradzić bez kilku podstawowych zawodników.
Spójnia rozpoczęła mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Elbasan Woźniakiewicz, Mirosław Małachowski,