Aktualności

W pierwszym meczu kontrolnym Spójnia Ośno pokonała na własnym boisku - grającą w lidze okręgowej - Odrę Górzyca 5:2. Trzykrotnie do bramki rywali trafił kapitan Spójni Przemek Begier, a po jednym golu dorzucili Daniel Szafran i Łukasz Pińczyński.

Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, a nasz zespół musi poprawić grę w obronie. Dodatkowo poważnej kontuzji w Turnieju o "Puchar Łęczy" doznał Mateusz Siudak, zaś na treningu Maciek Zimny.

Następne spotkanie kontrolne Spójnia rozegra już w sobotę 21 lipca. Na stadionie w Ośnie Lubuskim nasi piłkarze podejmą Santos Świebodzin, a mecz rozpocznie się o godz. 12.00.

W sobotę 14 lipca na stadionie w Ośnie Lubuskim odbył się już XVI Turniej Piłki Nożnej o "Puchar Łęczy 2012", rozgrywany cyklicznie w ramach obchodów Dni Ośna Lubuskiego "LATO OŚNO 2012".
Turniej rozpoczął się o godz. 10.00 a udział w nim wzięło sześć zespołów. Zwyciężyła drużyna beniaminka rozgrywek IV Ligi - Formacja Port 2000 Mostki - przed Steinpol-Ilanką Rzepin i Wartą Słońsk, "Spójenka" zajęła IV miejsce.
Królem strzelców został Krzysztof Sikora (4 gole) zawodnik Formacji Port 2000 Mostki, najlepszym bramkarzem turnieju wybrano Pawła Sidorowicza ze Steinpolu-Ilanki Rzepin, a Daniela Szafrana - ze Spójni Ośno - uznano najlepszym zawodnikiem Turnieju.

Niezasłużoną porażką zakończyli rozgrywki IV Ligi Lubuskiej piłkarze Spójni Ośno, którzy w meczu wyjazdowym ulegli Sparcie Grabik 1:2, prowadząc do przerwy 1:0.

Pierwsza połowa meczu to solidna gra naszego zespołu, który na niewiele pozwalał rywalowi i tym samym Sparta poważniej nie zagroziła naszej bramce. Co prawda gospodarze nieco ładniej dla oka rozgrywali piłkę, lecz nie potrafili stworzyć groźnych sytuacji, a próby strzałów były bardzo niecelne. Spójnia rozgrywała akcje prostszymi środkami i przyniosło to rezultaty w postaci kilku dobrych okazji do zdobycia gola.

Trwa fatalna passa Spójni w rywalizacji o punkty rozgrywek IV Ligi Lubuskiej. Po Porażkach W Bytomiu Odrz. i Starym Kurowie oraz ograbieniu naszego zespołu z walki o punkty w sportowej rywalizacji ze Stilonem Gorzów, Spójnia pierwszy raz w tej rundzie uległa na własnym stadionie. W rywalizacji z Tęczą Krosno Odrzańskie padł wynik 1:2(0:1), a jedyną bramkę dla Spójni - z rzutu karnego - strzelił kapitan zespołu Przemek Begier. Dla gości bramki zdobyli Siewierski i Rakociński.

Bardzo dobra gra naszej drużyny w sobotnim spotkaniu, nie została poparta skutecznością, stąd ostatecznie niekorzystny wynik, a Spójnia zdecydowanie zasłużyła minimum na remis. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, a te jak wiadomo lubią się mścić i taki scenariusz zrealizował się w tym meczu.

Przed Spójnią kolejne ciężkie, wyjazdowe spotkanie w Grabiku, gdzie nasz zespół zagra przeciwko miejscowej Sparcie, a ostatni mecz tego sezonu odbędzie się już w środę 30 maja, o godz. 17.00.

Spójnia Ośno nie poprawiła bilansu w meczach wyjazdowych, ulegając w Starym Kurowie Meprozetowi 1:2(0:0). Jedynie w Słubicach naszemu zespołowi udało się wygrać (po bardzo dobrym meczu). W pozostałych spotkaniach dwukrotnie padał remis a trzeci raz nasz zespół wraca bez punktów.

Prowadzenie w meczu objęli gospodarze tuż po rozpoczęciu drugiej połowy meczu. Nasz zespół odpowiedział bramką Daniela Szafrana po dośrodkowaniu Pawła Janika. 10 minut przed końcem meczu Meprozet ponownie objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca spotkania.

Sobotnie spotkanie w ramach rozgrywek o mistrzostwo IV Ligi Lubuskiej Spójnia - Stilon, zostało zeryfikowane jako walkower na korzyść KS Stilon Gorzów Wlkp.

W uzasadnieniu Wydział Gier LZPN w Zielonej Górze podał, że jest to wynikiem "braku ze strony gospodarzy załatwienia wszelkich formalności, aby zawody mogły być przeprowadzone w terminie zgodnym z terminarzem".

Dodatkowo sprawa została skierowana do Wydziału Dyscypliny LZPN w Zielonej Górze.

 NIESTETY, NIE DOJDZIE DO SPORTOWEGO ŚWIĘTA W OŚNIE LUBUSKIM, JAKIM MIAŁO BYĆ SOBOTNIE SPOTKANIE SPÓJNIA - STILON.

NA WNIOSEK POLICJI, BURMISTRZ MIG OŚNO LUBUSKIE ODMÓWIŁ WYDANIA ZEZWOLENIA NA PRZEPROWADZENIE IMPREZY MASOWEJ PODWYŻSZONEGO RYZYKA TJ. MECZU IV LIGI LUBUSKIEJ MKS "SPÓJNIA" OŚNO LUB. - "STILON" GORZÓW.

W ZWIĄZKU Z POWYŻSZYM ZARZĄD MKS "SPÓJNIA" OŚNO ODWOŁAŁ MECZ, O CZYM POINFORMOWAŁ LUBUSKI ZWIĄZEK PIŁKI NOŻNEJ W ZIELONEJ GÓRZE.

ZARZĄD KLUBU PRZEPRASZA WSZYSTKICH SYMPATYKÓW I KIBICÓW PIŁKI NOŻNEJ W OŚNIE LUBUSKIM I GORZOWIE WIELKOPOLSKIM ZA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĘ.

Po wysokiej wygranej z najsłabszym rywalem w bieżacych rozgrywkach IV Ligi Lubuskiej, Spójnia Ośno doznała sromotnej porażki w meczu wyjazdowym, w którym rywalem naszej drużyny był - niewie wyżej notowany - Dąb Przybyszów. Na stadionie w Sławie Spójnia Ośno uległa gospodarzom aż 0:6, po bardzo słabej grze, a zaznaczyć należy, że nie była to wina kiepskiej postawy bramkarza Spójni.

25 kolejka rozgrywek o mistrzostwo IV Ligi Lubuskiej i pewne zwycięstwo Spójni, w spotkaniu z najsłabszym w tym sezonie zespołem. Mecz zakończył się wynikiem 6:1(4:0) dla Spójni, po trzech golach Przemka Begiera i trafieniach Łukasza Pińczyńskiego, Daniela Szafrana i Mateusza Siudaka. Jedyną bramkę dla Pogoni strzelił Błażej Banaszak.

Przeciętne widowisko piłkarskie, w którym dominacja Spójni nie podlegała żadnej dyskusji, a rozmiar zwycięstwa mógł być znacznie wyższy. Goście zmarnowali doskonałą okazję na zdobycie jeszcze jednego gola, lecz nie wykorzystali rzutu karnego.

Wyjazdowe spotkanie Spójni Ośno Lub. z Czarnymi-Browar Witnica zakończyło się wynikiem remisowym 1:1(0:0). Pierwsza połowa meczu kończyła się w strugach deszczu ulewy, która przechodziła w tym czasie nad Witnicą. Do przerwy nasz zespół posiadał lekką przewagę, którą mógł udokumentować strzeleniem dwóch bramek, lecz piłka po strzałach naszych zawodników odbijała się od poprzeczki i słupka bramki gospodarzy.

Trwające opady spowodowały wydłużenie przerwy, aby poprawić niewidoczne linie boiska, a taką czynność arbiter spotkania zarządził również w trakcie drugiej połowy. Kałuże wody zalegające w środkowej strefie boiska, utrudniały zawodnikom obu drużyn płynne rozgrywanie akcji, lecz determinacja i waleczność obu drużyn spowodowała, że na brak emocji nie można było narzekać. Lepiej drugą połowę zaczęli nasi zawodnicy, którzy kilkakrotnie zagrozili bramce rywali. Gospodarze odpowiadali szybkimi kontratakami, których jednak nie potrafili skutecznie zakończyć. Prowadzenie objęli Czarni-Browar w 80 minucie meczu, po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym Spójni. Piłka trafiła do Karola Dębskiego, który strzelił piłkę po ziemi, a ta ocierając się jeszcze od słupka wpadła do siatki. Nasz zespół nie odpuścił i do ostatniej minuty próbował odrobić stratę, a ta sztuka udała się w ostatnich minutach meczu. Daleki przerzut na prawą stronę do Marka Buszczaka, który ograł obrońcę gospodarzy i silnie wstrzelił piłkę w pole karne. Próbujący uchronić swój zespół zawodnik Czarnych-Browar niefortunnie interweniował, pakując piłkę do własnej bramki. Obie drużyny mogły rozstrzygnąć dzisiejsze spotkanie na swoją korzyść, ostatecznie mecz kończy się remisem i na przestrzeni całego spotkania, jest to chyba wynik sprawiedliwy.