Aktualności

Niezmiernie ciężką przeprawę miały rezerwy Spójni, które w Zemsku mierzyły się z liderem rozgrywek GKS-em Bledzew. Gospodarze, chociaż pewni awansu, za wszelką cenę starali się udowodnić swą wyższość, napierając na Spójnię II od pierwszych minut. W pierwszej połowie zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy przynajmniej czterokrotnie byli bliscy zdobycia gola, lecz znakomicie w bramce interweniował Jarek Smorowiński. Nasz zespół nastawił się na kontry, a ta z 45 minuty przyniosła efekt bramkowy.  

W najniższym wymiarze, ale jednak z wygraną, wróciły rezerwy Spójni z wyjazdowego spotkania „serie A”, gdzie na boisku w Gliśnie mierzyły swe siły z Lubniewiczanką Lubniewice. Decydującą bramkę na pięć minut przed końcem meczu strzelił Maciek Zimny, pewnie wykorzystując rzut karny podyktowany za faul bramkarza na Piotrku Michałku.

Spójnia II wygrała wyjazdowe spotkanie z Favorem Bobowicko 4:2(1:1), które rozgrywane było na sztucznej nawierzchni w Międzyrzeczu. Prowadzenie objęli gospodarze, gdy prosta strata piłki w akcji ofensywnej naszego zespołu, zakończyła się wybiciem piłki do napastnika, który wygrał pojedynek z naszymi obrońcami i silnym strzałem z 12 metrów pokonał Jarka Smorowińskiego. Spójnia II miała okazje do wyrównania przed przerwą, a udało się to po zagraniu Konrada Kurałowicza, które wykorzystał strzałem z ostrego kąta Artem Teslenko. 

Kibice w Ośnie Lubuskim obejrzeli w niedzielne popołudnie ciekawe i emocjonujące widowisko piłkarskie, w którym zmierzyły się druga i trzecia drużyna rozgrywek „serie A”. Mecz był prowadzony w szybkim tempie i stał na dobrym poziomie, a zawodnicy obu drużyn włożyli wszystkie siły, aby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Po ostatnim gwizdku sędziego wynik 3:1 dla Spójni II, która kontynuuje dobrą passę, zaliczając piętnasty mecz bez porażki z rzędu i jest niepokonana od jesiennego meczu właśnie z Kosmosem Rudnica. 

Rezerwy Spójni pokonały w meczu wyjazdowym Perłę Cybinka 4:2, lecz nie obyło się bez sporej dawki nerwów i emocji, gdyż do przerwy prowadzili gospodarze 2:1. Spotkanie dobrze rozpoczął nasz zespół obejmując prowadzenie już w 10 minucie meczu. Po próbie dośrodkowania z lewej strony Łukasza Pińczyńskiego, piłkę przed polem karnym Perły przejął Dawid Misiak, który „przełożył” piłkę na lewą nogę i strzałem z 17 metrów pokonał interweniującego bramkarza. Spójnia II kontynuowała ataki, a możliwość podwyższenia wyniku mieli Konrad Kurałowicz i Łukasz Pińczyński. Niestety w 25 minucie nasza defensywa popełniła prosty błąd i zawodnik gospodarzy, choć na raty - po dobrej pierwszej interwencji Jarka Smorowińskiego -, strzelił wyrównującego gola. Od tego momentu zarysowała się przewaga miejscowych, którzy nie tylko strzelili drugiego gola, ale mieli jeszcze dwie groźne okazje na podwyższenie wyniku. 

W meczu 24 kolejki rozgrywek o mistrzostwo „serie A” Spójnia II Ośno rozbiła na własnym boisku Leśnika Lemierzyce 6:0, a po dłuższej przerwie skutecznością błysnął Łukasz Pińczyński. Do przerwy nasze rezerwy prowadziły dwiema bramkami, najpierw po składnej akcji zespołu i dośrodkowaniu w pole karne, gdzie piłkę głową zgrał Mateusz Krasiński, a Łukasz Pinczyński również uderzeniem głową wpakował ją pod poprzeczkę bramki. W 25 minucie meczu Łukasz strzelił najładniejszą bramkę meczu, gdy po dograniu Konrada Kurałowicza, strzałem lewą nogą posłał piłkę z narożnika pola karnego, w same „okienko” bramki Leśnika.

Jeden z lepszych występów z ostatnich tygodni zaliczyły rezerwy Spójni, które w Murzynowie mierzyły swe siły z Budowlanymi. Choć mecz zaczął się fatalnie dla naszego zespołu, gdy już pierwsza groźniejsza akcja gospodarzy zakończyła się utratą bramki, to jednak z każdą następną minutą było już tylko lepiej. Efektem wyrównujący gol w 25 minucie meczu, gdy po akcji prawą stroną Michała Masztalerza i dograniu piłki w pole karne, Piotr Michałek silnym strzałem z 8 metrów wpakował piłkę pod poprzeczkę bramki.

W rozegranym w sobotę meczu o mistrzostwo „serie A”, rezerwy Spójni zremisowały w Trzemesznie z miejscowym Zniczem 1:1(1:0). Jak na rozgrywane na zlanej deszczem śliskim, wręcz błotnistym boisku, drużyny stworzyły szybkie, ciekawe, a w ostatnich minutach bardzo emocjonujące spotkanie. Początek meczu należał do naszego zespołu, który jednak nie zagroził poważniej rywalowi. Znicz zaś okazał się niezmiernie skuteczny i już przy pierwszej dogodniejszej sytuacji znalazł drogę do bramki Spójni II. Atakując przeciwko niezmiernie ostro grającym rywalom, ciężko było o dobre okazje do wyrównania, a najlepszą do przerwy nasz zespół miał, gdy uderzona głową piłka przez Michała Masztalerza minęło światło bramki.

Po dwóch nierozstrzygniętych pojedynkach na własnym terenie, rezerwy Spójni postarały się o komplet punktów w Jeżykach, gdzie zmierzyły się z miejscową Wartą. Po niezłej, a przede wszystkim skutecznej grze, Spójnia II wygrała 5:1, prowadząc do przerwy po golu Maćka Zimnego z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Erwinie Prokopowiczu. Pierwsze 45 minut dość wyrównane, gdzie i Spójnia II miała dwie dobre okazje na podwyższenie wyniku, ale i gospodarze znaleźli drogę do naszej bramki, lecz dwukrotnie Jarek Smorowiński uchronił zespół przed utratą gola.

Po remisie z Błękitnymi Lubno rezerwy Spójni ponownie podzieliły się punktami, a tym razem rywalem naszego zespołu była Zorza Kowalów. Wynik meczu nie był zaskoczeniem, gdyż widać było, że obie drużyny przede wszystkim nie chciały stracić bramki, a jak będzie możliwość wykorzystać dogodną sytuację, aby rozstrzygnąć losy spotkania.