Aktualności

   Rezerwy Spójni pokonały na własnym boisku zespół Znicza Trzemeszno 3:1(2:0), w meczu VI kolejki rozgrywek o mistrzostwo klasy „A”.

Pierwsze pół godziny gry to twarda walka i mało sytuacji podbramkowych. Na uwagę zasługuje „bomba” Michała Masztalerza, po której piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie od murawy boiska i wyszła w pole gry. Możliwe, że piłka przekroczyła linię bramkową, lecz sędziowie nie mieli szansy tego właściwie ocenić. Spójnia II objęła prowadzenie w końcówce pierwszej części gry, po sprytnym zagraniu Michała Masztalerza, Mateusz Krasiński silnie uderzył z 20 metrów, pokonując bramkarza gości. Chwilę później było już 2:0, gdy po dograniu Piotrka Michałka, Michał Masztalerz skierował piłkę do bramki.

 W V kolejce rozgrywek o mistrzostwo klasy „A” rezerwy Spójni pokonały na własnym boisku Wartę Jeżyki 3:1, prowadząc do przerwy 2:1. Prowadzenie objęła Spójnia II po golu Łukasza Pińczyńskiego, który po otrzymaniu podania od Patryka Krasińskiego popisał się strzałem z 20 metrów. Goście wyrównali stan meczu, gdy małym zamieszaniu przed polem karnym naszego zespołu, zawodnik gości precyzyjnie uderzył bez namysłu z 16 metrów.

 Ogromne rozczarowanie i złość ogarnęła naszych zawodników, po ostatnim gwizdku sędziego, którzy przegrali w Kowalowie z miejscową Zorzą 0:1. Mecz był bardzo ciekawym, szybkim i stojącym na wysokim poziomie piłkarskim widowiskiem, w którym nasz zespół posiadał przewagę i kilkakrotnie był bliski zdobycia gola. Gospodarze próbowali zaskoczyć nasz zespół szybkimi kontratakami, lecz ponownie bardzo dobrze radziła sobie nasza defensywa. Rozstrzygnięcie padło z rzutu wolnego, który perfekcyjnie wykonał zawodnik Zorzy Mateusz Zając. 

Po ciekawym i stojącym na wysokim poziomie piłkarskim meczu rezerwy Spójni pokonały drużynę KS Nowiny Wielkie 1:0, a wynik meczu został ustalony już w pierwszej połowie meczu. Gola na wagę trzech punktów zdobył Łukasz Pińczyński, po prostopadłym podaniu Daniela Drozdowicza. Goście okazali się bardzo wymagającym rywalem i zapewne będą plasować się na czołowych miejscach w ligowych rozgrywkach. Nowiny co prawda nie stworzyły sobie dogodnych okazji do zdobycia gola, a największe zagrożenie z ich strony było przy stałych fragmentach gry, świetnie jednak spisywała się nasza defensywa, kierowana przez Tomka Koszelę.

 Pierwsze zwycięstwo zanotowały rezerwy Spójni, które w Drzeńsku zmierzyły się z miejscowym Chrobrym. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:4 dla Spójni II, gdy do przerwy nasz zespół prowadził 2:1. Prowadzenie jednak objęli gospodarze, którzy wykorzystali błąd w kryciu naszej defensywy. Nasz zespół odpowiedział jednak najpierw golem Piotrka Michałka po dośrodkowaniu Patryka Krasińskiego, a następnie bombą Mateusza Krasińskiego, który wykorzystał niedokładne wybicie piłki obrońców Chrobrego, po akcji Mateusza Siudaka.

Na inaugurację rozgrywek klasy „A” rezerwy Spójni uległy zespołowi AS Pieski 2:5(0:2). Nieudany występ naszego zespołu, który popełnił zbyt dużo błędów, aby myśleć o korzystnym wyniku, w ligowej potyczce na wyższym szczeblu rozgrywek. Do przerwy Spójnia II przegrywała 0:2 i w drugiej części gry musiała odrabiać straty, narażając się na kontry rywali. Na 1:2 bramkę dla naszego zespołu strzelił Mateusz Krasiński, po dobrze rozegranym rzucie wolnym przez Dawida Misiaka i dośrodkowaniu Patryka Krasińskiego. Goście jednak odpowiedzieli golem, a do tego jeszcze za dwie żółte kartki (konsekwencją czerwona) boisko opuścił Maciek Zimny.

W ostatnim meczu kontrolnym przed rozpoczęciem rozgrywek serie "A", Spójnia II zremisowała ze Zjednoczonymi Jeniniec 2:2(1:1). Obie bramki dla naszego zespołu strzelił Adam Soboń po dograniach Piotrka Michałka i Daniela Drozdowicza. Przeciętny występ naszych rezerw, które dobre momenty gry przeplatały z rażącymi błędami, które dwukrotnie spowodowały utratę bramki. Do tego doszła kiepska skuteczność, gdy nasz zespół marnował znakomite szanse na zdobycie gola. Słabe elementy zespół musi poprawić, gdyż rozpoczynająca się już w czwartek liga boleśnie zweryfikuje umijętności naszych rezerw.

Na kolejne spotkanie kontrolne rezerwy Spójni udały się do Lubiechni, gdzie zmierzyły swe siły z drużyną Zielonych. Mecz zakończył się wygraną Spójni II 5:1, a wynik do przerwy to skromne prowadzenie naszego zespołu, po golu Artema Teslenko. Wynik po pierwszych 45 minutach powinien być znacznie wyższy, gdyż nasz zespół stworzył kilka dogodnych okazji, lecz nie wykorzystał swych szans.

Po przerwie gospodarze składniej rozgrywali swoje akcje, czego efektem bramka wyrównująca i dwie kolejne szanse na zdobycie gola, lecz niewykorzystane przez Zielonych. Napór gospodarzy zgasł po kwadransie, gdy kontra Spójni II zakończyła się bramką. Podanie do wychodzącego na czystą pozycję Erwina Prokopowicza od Mateusza Siudaka przeciął ofiarnym wślizgiem obrońca gospodarzy, a piłka trafiła do siatki. Kilka minut później kolejna kontra Spójni zakończyła się golem Adam Bohuszko i od tego momentu nasz zespół dominował na boisku, dorzucając jeszcze dwa trafienia, których autorami byli Erwin Prokopowicz i Piotrek Pieróg.

W meczu sparingowym, rozegranym w niedzielne popołudnie, rezerwy Spójni zmierzyły się ze Zniczem Trzemeszno. Do przerwy goście prowadzili 2:1, po wyrównanej pierwszej połowie meczu i pomimo tego, że to nasz zespół stwarzał więcej okazji do zdobycia gola (jedyna bramka dla Spójni II padła po strzale z 5 metrów Daniela Drozdowicza, po silnym dośrodkowaniu Patryka Krasińskiego).

Po przerwie, rywal nieco zmęczony brakiem zawodników rezerwowych, nie był już tak wymagający i przewagę w grze osiągnęły rezerwy Spójni, stwarzając sobie sporo okazji do strzelenia gola, wykorzystując cztery szanse. Wyrównanie padło, gdy po akcji prawą stroną, piłka dotarła do Erwina Prokopowicza, ten zgrał ją do Pawła Janika, który silnym strzałem z 14 metrów pokonał bramkarza. Prowadzenie w meczu Spójnia II objęła po golu Daniela Drozdowicza, któremu piłkę dogrywał Mateusz Krasiński. Wynik meczu ustaliły dwie bramki Erwina Prokopowicza, któremu podaniami zrewanżował się Paweł Janik.

W pierwszym, po turnieju o Puchar Łęczy, meczu sparingowym rezerwy Spójni przegrały na własnym boisku ze Stalą Sulęcin 2:6(1:2). Od pierwszych minut zarysowała sie przewaga gości, którzy wyraźnie dominowali przez pierwsze 30 minut meczu. Pomimo tego to Spójnia II objęła prowadzenie, gdy po faulu na Danielu Drozdowiczu w polu karnym, "jedenastkę" wykorzystał Paweł Janik. Stal szybko odpowiedziała pieknym golem z 25 metrów i jeszcze przed przerwą objęła prowadzenie, wykorzystując rzut wolny na wysokości pola karnego Spójni II.