Aktualności

Korzystając z decyzji władz piłkarskich, odwołującej pierwszą kolejkę spotkań rundy wiosennej, rezerwy Spójni miały możliwość zmierzyć się z kolejnym A-klasowym rywalem. Spójnia II zasłużenie pokonała w meczu sparingowym Zorzę Kowalów 1:0 (0:0), a decydująca o wygranej bramka padła w drugiej połowie meczu. Dośrodkowaną przez Michała Masztalerza piłkę, głową zgrał Artem Teslenko do Patryka Krasińskiego, który strzałem z 10 metrów pokonał bramkarza gości.

Nasze rezerwy posiadały optyczną przewagę przez całe spotkanie, kilkakrotnie zagrażając bramce Zorzy, a gole powinny paść po strzałach Michała Masztalerza, Patryka Krasińskiego, Adama Bohuszko, Adama Sobonia i Piotrka Michałka. Jednak dzisiaj skuteczność „wzięła urlop” i mecz zakończył się skromną wygraną. Co cieszy ponownie nasza defensywa nie pozwala na poważniejsze zagrożenie własnej bramki i tylko raz goście mieli znakomitą okazję do strzelenia gola, lecz świetnie interweniował Jarek Smorowiński. I tym razem z dobrej strony zaprezentowali sie juniorzy Spójni, którzy nie odbiegali poziomem gry od bardziej doświadczonych kolegów.

W rozegranym dzisiaj meczu sparingowym rezerwy Spójni wysoko pokonały drużynę Chrobrego Drzeńsko 7:0(4:0). Zasłużona wygrana Spójni II, która przez cały mecz miała kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a co najbardziej cieszy, skutecznie kończyła niektóre z wielu dogodnych sytuacji. Jednocześnie nasi piłkarze nie pozwalali rywalowi na poważniejsze zagrożenie własnej bramce, choć i goście mieli nieliczne szanse na zdobycie gola. Trzykrotnie do bramki Chrobrego trafił Michał Masztalerz, a po jednym trafieniu dodali Adam Bohuszko, Adam Soboń, Piotrek Michałek i Patryk Krasiński. Następny sprawdzian już w piątek, gdzie rywalem Spójni II będzie wymagający przeciwnik jakim jest czołowa drużyna ligi okręgowej Stal Sulęcin.

W drugim meczu kontrolnym rywalem rezerw Spójni był wicelider klasy „A” KS Nowiny Wielkie, który rozpoczął od mocnego uderzenia, strzelając bramkę już w pierwszej akcji meczu. Wyrównanie padło po dynamicznej akcji Michała Masztalerza, który nie dał się zatrzymać obrońcom gości i dograł do Adama Sobonia. Ten skutecznie zakończył akcję, a chwilę później miał szansę dać Spójni II prowadzenie, lecz piłka po Jego strzale odbiła się od poprzeczki. Prowadzenie dla naszego zespołu dał gol Patryka Krasińskiego z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Michale Masztalerzu. Jeszcze przed przerwą goście wyrównali, gdy po dokładnym prostopadłym podaniu, zawodnik Nowin nie dał szans naszemu bramkarzowi w pojedynku „jeden na jeden”

Pierwszy mecz kontrolny rezerw Spójni, w którym rywalem naszego zespołu byli Zieloni Lubiechnia, zakończył się wynikiem 1:2 dla gości, a wynik został ustalony już w pierwszej połowie meczu. Prowadzenie objęła Spójnia II, po golu Piotrka Michałka, lecz chwilę później goście wyrównali, a w końcówce pierwszej połowy objęli prowadzenie. Wszystkie bramki padły po błędach formacji defensywnych, więc obje drużyny mają tu jeszcze sporo do poprawienia. Po kilka dogodnych sytuacji stworzyły sobie drużyny do przerwy, zaś w drugiej części gry sporo niedokładności i mało ciekawych akcji. Tuż przed końcem spotkania Artem Teslenko efektowną przerwotką był bliski wyrównania, lecz piłka odbiła się od słupka. Następny sprawdzian już w niedzielę o godz. 14.30.

Tak jak w latach ubiegłych halowy turniej o Puchar Burmistrza MiG Ośno Lubuskie, w którym uczestniczyły drużyny A i B klasy okręgu gorzowskiego, przysporzył sporo emocji, wrażeń i zaciętej rywalizacji. Po rozgrywkach grupowych mecze półfinałowe wyłoniły drużyny, które zmierzyły się w spotkaniu o główne trofeum turnieju. Po emocjonującym meczu Zieloni Lubiechnia pokonali rezerwy Spójni 3:2, zajmując pierwszą lokatę.

Królem strzelców został zawodnik Zorzy Kowalów Piotr Kwaśniewski, najlepszym bramkarzem wybrano Mirosława Krasińskiego, reprezentującego barwy Chrobrego Drzeńsko, a najlepszym zawodnikiem tegorocznych zawodów został Kamil Świderski z Zielonych Lubiechnia.

 Jak co roku, dzięki uprzejmości Pani Dyrektor ZSP w Ośnie Lubuskim, piłkarze Spójni mogą korzystać z zajęć na hali sportowej. W poniedziałki i piątki o godz. 18.00 będą prowadzone zajęcia dla rezerw i juniorów Spójni. Zbiórki i wejście od strony orlika o godz. 17.45. Pierwsze spotkanie w najbliższy poniedziałek 26 listopada.

W ostatnim meczu rundy jesiennej rezerwy Spójni zremisowały w Żubrowie z Tęczą 1:1, prowadząc do przerwy 1:0 po golu Patryka Krasińskiego z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Michale Masztalerzu. Spójnia II przeważała w pierwszej części meczu, ale nie stworzyła sobie wielu, klarownych sytuacji do zdobycia gola. Najbliżej podwyższenia wyniku do przerwy był Dawid Misiak, gdy po jego strzale z 18 metrów, obrońca gospodarzy wybił piłkę z linii bramkowej.

Po przerwie nasz zespół dalej napierał, wypracowując sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola, lecz nie potrafił ich wykorzystać. Pojedynki z bramkarzem Tęczy przegrali Michał Masztalerz, Patryk Krasiński, Artem Teslenko i Konrad Kurałowicz. Do tego jedna z nielicznych groźnych kontr gospodarzy, zakończyła się zdobyciem gola, który pozbawił rezerwy Spójni zwycięstwa i ponownie Spójnia II wraca z Żubrowa bez kompletu punktów.

Pozostaje niedosyt, że nie udało się utrzymać przewagi punktowej nad rywalami, choć była to dobra runda w wykonaniu rezerw Spójni, które po 7 wygranych i 2 remisach, są jedyną niepokonaną drużyną po rundzie jesiennej.

Scenariusz dzisiejszego spotkania rezerw Spójni, w którym rywalem naszego zespołu był Orkan Długoszyn, podobny jak w kilku wcześniejszych meczach. Spójnia II dominowała od pierwszych minut, tylko skuteczność w pierwszej połowie była mało zadowalająca. Do przerwy 1:0 dla Spójni II za sprawą gola Michała Masztalerza, po dograniu Patryka Krasińskiego. Po przerwie podmęczony rywal popełniał więcej błędów i łatwiej było pokusić się o kolejne bramki. Najpierw Michał Masztalerz odebrał piłkę rywalom w środkowej strefie boiska i zdecydował się na strzał z 25 metrów, pokonując zaskoczonego bramkarza. Chwilę później dynamiczna akcja Michała, który jest faulowany w polu karnym, a rzut karny skutecznie wykonał Patryk Krasiński. Czwartą bramkę strzelił Artem Teslenko, który wykorzystał błąd obrony gości, a następnego gola zdobył Mirek Małachowski, z rzutu karnego podyktowanego za faul na Piotrku Michałku. Wynik ustalił Artem Teslenko, uderzeniem piłki głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Krasińskiego.

Wygraną rezerw Spójni zakończyło się spotkanie VII kolejki rozgrywek o mistrzostwo „serie B”, w którym nasz zespół rozbił w Kołczynie miejscową Wartę 7:1(1:1). Nasz zespół dominował w całym spotkaniu, choć pierwszą połowę ponownie zakończył z kiepską skutecznością. Prowadzenie Spójnia II objęła po rzucie karnym podyktowanym za faul na Patryku Krasińskim, a skutecznym egzekutorem był Maciek Zimny. Gospodarze wyrównali, po rzucie rożnym, gdy kompletnie nie atakowany zawodnik Warty, strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Po przerwie w strzelecki trans wpadł Patryk Krasiński, który zaliczył cztery trafienia, a rozpoczął od przepięknej bramki z 25 metrów, w „okienko” bramki Warty, po podaniu Piotrka Michałka. Kolejne bramki Patryk zdobył po dalekim podaniu Maćka Zimnego oraz dwukrotnie dograniach Łukasza Pińczyńskiego. Na 6:1 podwyższył Michał Masztalerz, który powalczył o piłkę z zawodnikiem gospodarzy, przedarł się przez obronę Warty i nie dał szans bramkarzowi. Wynik ustalił Artem Teslenko, który dopełnił formalności po akcji Konrada Kurałowicza. Bardzo dobry występ naszego zespołu, który zasłużenie zwycięża, odpierając tym samym ataki goniącej Spójnię II Celulozy Kostrzyn.

W rozegranym dzisiaj spotkaniu Spójnia II Ośno pewnie pokonała KS Glisno 5:0(1:0). Prowadzenie przyniosła piękna bramka Patryka Krasińskiego, po doskonałym, prostopadłym podaniu Bartka Wanke. Nasz zespół posiadał przewagę, lecz do przerwy nie wykorzystał już żadnej sytuacji – łącznie z rzutem karnym podyktowanym za faul na Patryku Krasińskim.
Po przerwie rezerwy Spójni dalej kontrolowały przebieg gry, poprawiając skuteczność, która zaowocowała strzeleniem czterech goli. Najpierw Mirek Małachowski posłał w „okienko” bramki gości „bombę” z rzutu wolnego, podyktowanego za faul na Michale Masztalerzu, a chwilę później Wojtek Sztokdrajer dośrodkowuje z rzutu wolnego, a Patryk Krasiński pakuje piłkę do siatki, po zamieszaniu w polu karnym. Kilka minut później Patryk strzela swojego trzeciego gola w meczu, gdy po złej interwencji obrońcy gości, nie daje bramkarzowi szans w sytuacji „jeden na jeden”. Wynik ustalił Wojtek Sztokdrajer, gdy dopełnił formalności po rajdzie lewa stroną boiska Michała Masztalerza.