Po przerwie nasz zespół ruszył do odrabiania strat, lecz natychmiast nadział się na kontrę rywali, którzy strzelili czwartą bramkę. Dopiero od tego momentu to Spójnia II dominowała na boisku, grając znacznie agresywniej, lecz nie potrafiła wykorzystać kilku szans na zdobycie gola. Gospodarze również mieli swoje okazje, ale nie pokonali już więcej naszego bramkarza. Ostatecznie całkowicie zasłużona –choć może w zbyt wysokim rozmiarze – wygrana Kosmosu, po meczu prowadzonym w bardzo szybkim tempie i co należy podkreślić, bardzo dobrej pracy arbitrów spotkania.
Spójnia II zagrała w składzie:
W rezerwie pozostali: Mateusz Krasiński
Zdjęcia z meczu: kliknij >>TUTAJ<<