Fatalnie zaczął się mecz dla naszego zespołu, gdy już w pierwszej minucie gospodarze objęli prowadzenie. Zła komunikacja bramkarza z obrońcami i napastnik Leśnika pakuje piłkę do bramki z pięciu metrów. Na więcej poważniejszych błędów nasz zespół już sobie nie pozwolił, wyrównując jednocześnie wynik w 20 minucie meczu. Prostopadłe podanie od Piotrka Michała otrzymał Łukasz Pińczyński, który nie dał szans bramkarzowi, w pojedynku „jeden na jeden”.
Jeszcze przed przerwą Spójnia II objęła prowadzenie, gdy po silnym dośrodkowaniu z prawej strony Łukasza Pińczyńskiego, Wojtek Sztokdrajer uderzeniem piłki głową, skierował piłkę do bramki Leśnika.
Po przerwie dużo walki, twardej, męskiej gry i mocno trzeba było się napocić, aby spotkanie zakończyło się korzystnym wynikiem. Po wyrównanym meczu zasłużona wygrana naszego zespołu, który stworzył więcej dogodnych sytuacji do zdobycia gola.
Spójnia zagrała w składzie:
w rezerwie pozostali: ---