Dobry mecz, stojący na wysokim poziomie piłkarskim, wzbogacony piękną oprawą kibiców gości i aż chce się zapytać: Komu to przeszkadzało? To ciekawe widowisko piłkarskie ponownie zepsuli sędziowie "kuriozalnymi" decyzjami podejmowanymi w drugiej połowie meczu. Do tej pory sędziowie najzwyczajniej sędziowali słabo lub bardzo słabo, i trzeba mieć wiele wiary w czystość naszego futbolu aby myśleć, że tym razem nie chodziło o coś innego. Wielki żal naszych piłkarzy, którzy włożyli maksimum swoich umiejętności i woli walki aby uzyskać korzystny wynik w tym meczu, i trudno ich obwiniać za porażkę. Rzadko widzi się zawodników siedzących po zakończonym meczu ligowym na murawie boiska ze spuszczonymi głowami, nie mogących uwierzyć w to co wydarzyło się w trakcie meczu.
Spójnia wystąpiła w składzie: Sebastian Grenda Krystian Wróbel Henryk Kurdykowski Marcin Szeliga (Tomek Koszela) Leszek Świerniak Paweł Janik Remek Krzepisz (Karol Waszczuk) Przemek Begier Seweryn Szczotko Daniel Drozdowicz Łukasz Pińczyński
w rezerwie pozostali: Patryk Sala, Kuba Karbowiak trener: Leszek Janowiak, Kierownik klubu: Wojciech Woźniak.