Pierwsza połowa meczu nie była wielkim widowiskiem piłkarskim. Porywisty wiatr przeszkadzał zawodnikom w składnym rozgrywaniu akcji, a kibicom w oglądaniu sportowych zmagań. Na palcach jednej ręki można policzyć groźne sytuacje podbramkowe, a jedną z nich stworzyli piłkarze Piasta, którzy zamienili ją na bramkę.
W drugiej połowie nieco więcej emocji i lepsza gra naszego zespołu, który szybko wyrównał stan meczu. Po składnej akcji Spójni Daniel Drozdowicz dograł do Pawła Janika, który silnie dośrodkował z lewej strony boiska. To uderzenie zamieniło się w strzał na bramkę, które zaskoczyło bramkarza gości i piłka ugrzęzła w siatce.
Nasz zespół nie zadowolił się remisem i nadal atakował, a bliski zdobycia pięknej bramki był Daniel Drozdowicz, który kapitalnie uderzył piłkę „z powietrza”, po dośrodkowaniu Marka Buszczaka. Piłka o centymetry minęła światło bramki, a goście mogą mówić o sporym szczęściu. W 75 minucie Daniel Drozdowicz wygrał pojedynek z bramkarzem Piasta, zdobywając gola na wagę trzech punktów. Miękkie dośrodkowanie Marka Buszczaka z prawej strony, a w powietrznym pojedynku lepszy okazał się Daniel, który uprzedził interwencję bramkarza. W końcówce meczu poza sportowe emocje, po których zawodnik gości ujrzał dwie żółte kartki (w konsekwencji czerwoną), a ze strony Spójni czerwony kartonik ujrzał Krystian Wróbel, za niesportowe zachowanie.
Ostatecznie - po mało ciekawym meczu - zasłużona wygrana Spójni, która stworzyła więcej groźnych akcji. Piast Iłowa potwierdził, że jest bardzo wymagającym rywalem, grającym solidną piłkę i zapewne będzie się liczyć w rozgrywkach bieżącego sezonu.
Spójnia zagrała w składzie:
w rezerwie pozostali: Przemek Chaba, Michał Dereczenik
zdjęcia z meczu: >>tutaj<< fot. Jakub Borowski