Spójnia Ośno - Piast Karnin

     Ze sporym respektem przystąpiły obie drużyny do spotkania, co było nader widoczne już od 1 minuty meczu. Spójnia i Piast świadome aktualnej dyspozycji rywala, potwierdzonej wynikami rundy wiosennej, ogromną wagę przykładały do gry obronnej, przy czym stroną ograniczającą się do kontrataków był Piast, rozbijający ataki bardziej ofensywnie usposobionej Spójni.

     Pierwsza połowa meczu nie była prowadzona może w zawrotnym tempie, ale akcje były uporządkowane, składnie przeprowadzane, z małą ilością strat i dało się zauważyć, że grają drużyny z czołówki tabeli. Poziom gry był bardzo wysoki, lecz uważna gra obronna obu zespołów spowodowała, że niewiele było stuprocentowych sytuacji do zdobycia gola. Sztuka ta udała się Spójni w 15 minucie po rozegraniu rzutu wolnego. Krystian Wróbel dośrodkował w pole karne, gdzie głową zgrał piłkę Tomek Szablewski, a efektownym uderzeniem popisał się Daniel Szafran. Wcześniej jednak asystent sędziego zasygnalizował pozycję spaloną i bramka nie została uznana. W odpowiedzi świetnie przeprowadzony kontratak Piasta, lecz przerwany przez sygnalizację sędziów o spalonym i Oskar Raćko nie mógł zakończyć akcji. W podobnym stylu przeprowadzony kontratak Piasta, zakończony został groźnym strzałem Oskara Raćko, lecz świetnie interweniował Patryk Sala. Spójnia zrewanżowała się uderzeniem Daniela Szafrana z 20 metrów, sparowanym na rzut rożny przez bramkarza gości.

     W efekcie stojąca na bardzo wysokim poziomie – bezbramkowa pierwsza połowa meczu.

     Po przerwie poziom gry bardziej falował, lecz za to przybyło dużo więcej emocji. Spójnia – w dalszym ciągu ofensywnie usposobiona – próbowała zaskoczyć, nastawionego na kontry Piasta. W 60 minucie akcja Spójni lewą stroną boiska, po której Paweł Janik precyzyjnie dośrodkował do wbiegającego w pole karne Tomka Szablewskiego. Tomek idealnie złożył się do strzału i uderzył bez przyjęcia w samo „okienko”, dając prowadzenie dla naszej drużyny. Piłkarze Piasta nie rzucili się natychmiast do odrabiania strat, nie chcąc narazić się na utratę drugiej bramki i dopiero po kilkunastu minutach wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego źle do piłki wyszedł nasz bramkarz, a piłka trafiła do zawodnika Piasta, który zgrał ją wzdłuż bramki i Oskar Raćko dosłownie wepchnął piłkę do siatki. Spójnia miała czego żałować, bo wcześniej znakomitą okazję na pokonanie bramkarza gości miał Łukasz Pińczyński, lecz jego strzał z 14 metrów końcami palców wybronił Maciej Szaciło.

Bramka uskrzydliła gości, którzy odważniej zaatakowali, a w poczynania Spójni wdarła się nerwowość i Piast dwukrotnie był bliski objęcia prowadzenia. Najpierw po pięknym strzale z 28 metrów, po którym piłka odbiła się od spojenia i nasi obrońcy wraz z bramkarzem ratowali Spójnię przed wykończeniem akcji przez napastników Piasta. W drugiej sytuacji chyba do dziś Kamil Juszkiewicz nie wie, jakim cudem nie trafił do pustej bramki z 5 metrów, gdy piłka spadła pod jego nogi w zamieszaniu na polu karnym Spójni.

W odpowiedzi niecelne uderzenia – Marka Buszczaka i głową Przemka Begiera. Ambitna gra naszych piłkarzy została nagrodzona w 89 minucie meczu, gdy „koronkowo” rozegraną akcję Mateusza Siudaka i Przemka Begiera, przebojowo zakończył kapitan naszego zespołu.

     Świetne, stojące na wysokim poziomie, wyrównane widowisko piłkarskie, w końcówce którego szczęście uśmiechnęło się do naszych zawodników, ku uciesze kibiców. Brawo, brawo, brawo i oby tak dalej.

 

Spójnia zagrała w składzie:

  1. Patryk Sala
  2. Krystian Wróbel
  3. Andrzej Groszek
  4. Marcin Szeliga
  5. Leszek Świerniak
  6. Paweł Janik
  7. Marek Buszczak (od 89 min. Maciek Zimny)
  8. Przemek Begier
  9. Tomek Szablewski
  10. Daniel Szafran (od 73 min. Daniel Drozdowicz)
  11. Łukasz Pińczyński (od 67 Mateusz Siudak)

 

W rezerwie pozostali: Jarek Ruban, Tomek Koszela,

Zawodnicy kontuzjowani: Remek Krzepisz, Kuba Karbowiak,

Trener: Leszek Janowiak,

Kierownik klubu: Wojciech Woźniak,

Spiker zawodów: Dariusz Woźniak,

 

 

Spójnia – Piast Karnin. Nieuznana bramka Daniela Szafrana.

 

Spójnia – Piast Karnin. Rzut wolny Piasta i obrona Patryka Sali.

 

Spójnia – Piast Karnin. Zwycięska bramka Przemka Begiera na 2:1.

 

Spójnia – Piast Karnin. Radość „Spójenki” po wygranym meczu.

 

 

Zdjęcia z meczu (wykonał Kuba Borowski):

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Herb Ośna Lubuskiego

MKS Spójnia jest finansowany z budżetu Gminy Ośno Lubuskie.

Wspierają nas:


Iltrans

Bloominess

bs ośno

Nadleśnictwo Ośno Lub.

Nadleśnictwo Ośno Lub.

Dariusz Kozakiewicz

alu-met ośno

Zenon Maśluk

Apteka przy Ratuszu

Apteka przy Ratuszu