Bardzo mądrze rozegrała Spójnia spotkanie, przeciwko groźnemu, wymagającemu rywalowi. Pełna koncentracja, szczelna obrona i groźne kontrataki, były receptą na sukces w tym meczu. Spójnia objęła prowadzenie już w 13 minucie meczu, gdy Marek Buszczak uruchomił Michała Masztalerza. Nasz zawodnik wygrał pojedynek z obrońcą Piasta i strzałem obok interweniującego bramkarza posłał piłkę do siatki. W 25 minucie meczu kolejny, dobry atak Spójni, po którym Daniel Drozdowicz zgrał piłkę do Patryka Kłopota. Skrzydłowy Spójni silnie uderzył lewą nogą z 14 metrów, podwyższając zasłużone prowadzenie Spójni.
Po przerwie Piast atakował, aby odrobić dwubramkową stratę, lecz długo nie mógł znaleźć recepty na dobrze grającą obronę naszego zespołu. Szansa na kontaktowego gola dla Piasta pojawiła się, gdy z rzutu wolnego potężną bombę posłał zawodnik gości, a piłka o centymetry poszybowała nad poprzeczką bramki Sebastiana Grendy. W odpowiedzi groźne akcje Spójni i szansa na gola, jaka pojawiła się przed Danielem Drozdowiczem, którego uderzenie piłki głową zablokował obrońca gości. Kilka minut później Michał Masztalerz miał okazję na swojego drugiego gola, lecz tym razem, piłka po jego strzale trafiła w boczną siatkę. W 81 minucie meczu gościom udało się przeprowadzić akcję, dającą kontaktowego gola autorstwa Krzysztofa Pluty i tym samym niezwykle emocjonująca końcówka meczu, lecz wynik nie uległ już zmianie, choć obie drużyny próbowały zdobyć gola. Bardzo dobre, wyrównane spotkanie i skuteczniejsza Spójnia, która kontynuuje passę spotkań bez porażki w tym sezonie.
Spójnia rozpoczęła mecz w składzie:
w rezerwie pozostali: Jarosław Smorowiński, Mirosław Małachowski, Dawid Szczeciński, Erwin Prokopowicz,
zdjęcia z meczu:
kliknij >>TUTAJ<<