Strzelona przez gospodarzy bramka w 60 minucie meczu, pobudziła naszych zawodników do lepszej gry i od tego momentu Spójnia osiągnęła optyczną przewagę, którą potwierdzili strzeleniem wyrównującego gola. Strzał z dystansu Piotra Kurdykowskiego bramkarz Sprotavii sparował, lecz przy dobitce Daniela Drozdowicza był już bezsilny. Przed możliwością zdobycia gola dla Spójni stanął także Piotr Koszela, lecz goście wybronili się z opresji.
Ostatecznie remis 1:1, czyli identycznie jak w rundzie jesiennej, a więc wynik, który nie zadowolił żadnej z drużyn, ale z przekroju spotkania nie krzywdzi on rywalizujących zespołów.
Okiem rywala
"W dzisiejsze słoneczne popołudnie Sprotavia tylko zremisowała ze Spójnią Ośno Lub, 1:1.
Niestety Sprotavia kontynuuje pasmo bez zwycięstwa na własnym stadionie. Zespół z Ośna zgodnie z oczekiwaniami okazał się groźnym przeciwnikiem
W pierwszej połowie to Sprotavia posiadała lekką przewagę. Najpierw z daleka uderzał Siemiński - minimalnie niecelnie. Kilka minut pózniej rzut wolny pośredni z 5 metrów z pola karnego gości wykonywała Sprotavia. Niestety uderzenie Siemińskiego trafiło w mur obrońców. W 30 minucie zza pola karnego uderzał Ekiert jednak strzał ten obronił bramkarz Spójni. Największą szansę na zdobycie bramki zmarnowała jednak Spójnia. Według wielu obserwatorów sedzia zawodów popełnił duży błąd dyktujac rzut karny dla gości za zagranie ręką (wcześniej jednak zawodnik Sprotavii został faulowany). Na szczęście jedenastkę w bardzo dobrym stylu wyłapał bramkarz Sprotavii Mazur.
Po przerwie lepiej rozpoczęła Sprotavia. Bardzo ładną akcją i pięknym strzałem zza pola karnego popisał się młody zawodnik Sprotavii Nowodworski. Piłka uderzona zza pola karnego ku uciesze widzów ugrzęzła w siatce gości. Po stracie bramki goście ruszyli nieco odważniej do przodu. W 76 minucie Daniel Drozdowicz (brat Emila grającego w I ligowej w Termalice BrukBet Nieciecza ) doprowadza do wyrównania dobijając piłkę odbitą do boku przez bramkarza Sprotavii. Do końca meczu wynik się nie zmienia i obie drużyny muszą pogodzić się ze stratą dwóch punktów.
W drużynie Sprotavii na pochwałę zasłużył strzelec bramki Nowodworski, który rozegrał dobry mecz. Niestety passa bez zwycięstwa na własnym stadionie trwa nadal. Miejsce premiowane awansem zaczyna się oddalać.
Już w najbliższy czwartek Sprotavia zagra kolejny mecz ligowy. Będzie to pojedynek na szczycie IV ligi w którym Sprotavia zmierzy się w Sławie z liderem Dębem Przybyszów. Jedynie zwycięstwo pozwoli przedłużyć nadzieję na dogonienie prowadzącego duetu z Przybyszowa i Witnicy."
źródło: witryna internetowa MKS Sprotavia Szprotawa
www.sprotavia.republika.pl
Spójnia zagrała w składzie:
W rezerwie pozostali: Krzysztof Niemczyn, Piotr Pieróg, Jacek Milczanowski
zdjęcia: fot. Jakub Borowski: >>TUTAJ<<