W 15 minucie drugiej połowy nasz zespół zdobył bramkę wyrównującą. Dośrodkowanie z lewej strony boiska Arka Wójcika, do wbiegających w pole karne naszych zawodników, przeciął uderzeniem głową Mirek Małachowski, kierując piłkę tuż przy słupku bramki Znicza. Obie drużyny nie zadowoliły się remisem, próbując ze wszystkich sił strzelić zwycięską bramkę. Jedna z kontr gospodarzy przyniosła im rzut karny, który jednak przestrzelił nad poprzeczką zawodnik Znicza, a jeszcze przynajmniej dwukrotnie piłkarze miejscowych pudłowali w dogodnych sytuacjach, po szybkich kontratakach. Ostatnią akcją meczu Spójnia II mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, gdy po dośrodkowaniu Patryka Krasińskiego, Przemek Lipski uderzeniem głową posłał piłkę nad poprzeczką bramki. Ostatecznie podział punktów i należy pokreślić, że to gospodarze mogą być z tego wyniku mniej zadowoleni, gdyż mieli więcej okazji na strzelenie gola, a tym większe uznanie, że od 30 min meczu grali w dziesięciu, gdy po dwóch żółtych kartkach ich napastnik musiał opuścić boisko.
Spójnia II zagrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali: Bogdan Bortniak