Aktualności

W meczu Okręgowej Ligi Trampkarzy Spójnia Ośno uległa na własnym boisku drużynie Steinpolu-Ilanki Rzepin 4:6. Do przerwy nasi trampkarze przegrywali jedną bramką (2:3), i identycznym wynikiem zakończyła się druga połowa meczu. Trzy gole dla Spójni strzelił Maciej Pietras, a jedno trafienie dorzucił Patryk Nikodem. Już w najbliższy wtorek trampkarze Spójni udają się do Witnicy, gdzie o godz. 17.00 rozegrają zaległe spotkanie z Czarnymi-Browar.

Niewiele ciekawego działo się w pierwszej połowie meczu Spójnia Ośno - Piast Czerwieńsk. Pierwsze pół godziny meczu to przewaga Spójni, jednak bez efektu bramkowego. Najbliżej objęcia prowadzenia nasz zespół był, gdy po wrzucie z autu Pawła Janika, Daniel Drozdowicz głową skierował piłkę tuż obok słupka bramki. Ostatnie minuty pierwszej połowy to groźniejsze ataki gości, ale piłkarzom z Czerwieńska nie udało się stworzyć klarownej sytuacji na pokonanie Sebastiana Grendy.

Niewiele lepiej było po przerwie, choć mogła ona dobrze zacząć dla naszego zespołu, gdy po zamieszaniu w polu karnym Spójnia była bliska zdobycia gola. Mecz kończyliśmy w dziesięciu, gdy z boiska został odesłany do szatni Henryk Kurdykowski, po obejrzeniu czerwonej kartki. W doliczonym czasie gry od porażki uchronił Spójnię Sebastian Grenda, broniąc groźny strzał zawodnika Piasta z 18 metrów. Ostatecznie bezbramkowy remis po przeciętnym widowisku i słabym występie naszego zespołu. 

Najszczersze wyrazy współczucia

dla rodziny tragicznie zmarłego piłkarza

KS Nowiny Wielkie,

składają zarząd, kierownictwo, piłkarze oraz kibice

MKS Spójnia Ośno Lubuskie.

Czwarte zwycięstwo z rzędu zanotowała drużyna Spójni III Smogóry pokonując KS Wysoka 3:0. Wszystkie bramki zdobył Wiesław Olech. Od samego początku Spójnia III narzuciła swój styl gry czego efektem była szybko zdobyta bramka. Spośród wielu okazji podbramkowych drużyna ze Smogór strzeliła jeszcze dwie bramki i ostatecznie może dopisać kolejne trzy punkty do ligowej tabeli klasy b. 

 W XXII kolejce rozgrywek o mistrzostwo klasy okręgowej, rezerwy Spójni poniosły pierwszą porażkę na własnym terenie wiosną. Rywalem naszego zespołu była drużyna Orła Międzyrzecz, a mecz zakończył się wysokim zwycięstwem gości 5:0(2:0). Zasłużona wygrana Orła, choć wydaje się, że nasze rezerwy nie zasłużyły na tak wysoki wymiar kary, pozostawiając po sobie dobre wrażenie, zwłaszcza w pierwszych 30 minutach meczu i na początku drugiej połowy spotkania.

Losy wyjazdowego spotkania juniorów Spójni praktycznie rozstrzygnęły się w pierwszej połowie meczu. Gospodarze szybko strzelili pierwszego gola, wykorzystując pierwszą dogodną sytuację. Nasi juniorzy znakomicie odpowiedzieli już po pięciu minutach, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patryka Przybylskiego, Paweł Brzostek skierował piłkę głową do bramki. Niestety w kolejnych minutach zbyt dużo błędów indywidualnych, które zespół UKP systematycznie wykorzystywał, zdobywając kolejne bramki. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem gospodarzy 7:1.

Nie zwalniają tempa piłkarze rezerw Spójni III Smogóry, które w Lubnie pokonały rezerwy Lubna 4:0. W rozwinięciu informacji podajemy link do opisu meczu, z witryny internetowej lubuskifutbol.pl.

Miał być mecz, była gra do jednej bramki. Występujący tylko w ośmioosobowym składzie juniorzy Spójni, nie mieli najmniejszych szans na korzystny wynik. Do przerwy goście prowadzili pięcioma bramkami, pomimo dzielnie walczącym juniorom Spójni. Po przerwie Promień systematycznie „punktował” gromiąc, mającą coraz mniej sił, drużynę Spójni 13:0. Nasi juniorzy kończyli mecz w siedmiu, po tym jak boisko musiał opuścić Adam Soboń, lecz dograli mecz do ostatniej minuty, za co należą im się słowa uznania. Wstydzić powinni ci, którzy pozostawili kolegów w potrzebie, nie dając im szansy na bardziej wyrównane spotkanie, mogące być ciekawym zwieńczeniem mijającego tygodnia.

W meczu okręgowej ligi trampkarzy, Spójnia Ośno podejmowała na własnym boisku Stal Sulęcin. Pomimo gry w osłabieniu od początku meczu, nasi trampkarz dzielnie radzili sobie do przerwy, utrzymując bezbramkowy remis. Początek drugiej połowy to szybkie prowadzenie gości, na które efektownie odpowiedziała Spójnia, a kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Kamil Hertel. W miarę upływu czasu jednak siły opuszczały naszych zawodników, co skrzętnie wykorzystali goście, wychodząc na prowadzenie i systematycznie je powiększając. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną Stali 5:1.