Po przerwie lepsza gra naszego zespołu, który wywierał większą presję na rywali i groźniej atakował. Blisko strzelenia gola był Michał Masztalerz, po błędzie bramkarza przyjezdnych, lecz zbyt późno zdecydował się na strzał i obrońca gości uchronił swój zespół przed utratą gola. Chwilę później uderzenie głową Dawida Szczecińskiego, z którym bramkarz gości poradził sobie bez kłopotu. Gdy zanosiło się na wyrównanie, niepotrzebny faul w środkowej strefie boiska Filipa Krawczyka, który obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a Spójnia musiała radzić sobie w dziesięciu. Pomimo tego nasz zespół dalej próbował odrobić stratę, lecz zawodnikom Ilanki łatwiej było wyprowadzać groźne kontry. W 70 minucie meczu akcja Andrzeja Pawłowskiego, który zauważył będącego „bez krycia” Mateusza Stefanowicza. Napastnik Rzepina dokładnie przymierzył, nie dając szansy na skuteczną interwencję naszemu bramkarzowi. Goście przejęli inicjatywę i pięć minut później, po faulu w polu karnym, sędzia zasłużenie podyktował „jedenastkę”, pewnie wykorzystaną przez Andrzeja Pawłowskiego. Damian Hertel jeszcze dwukrotnie ratował nasz zespół przed utratą gola, dobrze interweniując po strzałach zawodników gości, a Spójnia byłą blisko zdobycia gola honorowego, lecz piłka po strzale Elbasana Woźniakiewicza poszybowała nad poprzeczką.
Ostatecznie zasłużona wygrana Steinpolu-Ilanki Rzepin 3:0, choć w tym spotkaniu rywal był w zasięgu naszego zespołu, a decydującym o losach meczu było wykluczenie naszego zawodnika i gra osłabieniu.
Spójnia rozegrała mecz w składzie:
W rezerwie pozostali:Daniel Chaba
zdjęcia z meczu - autor: JAKUB BOROWSKI